aaa4 |
Wysłany: Śro 9:51, 05 Lip 2017 Temat postu: |
|
Moglibysmy byc bratem i siostra - myslal Kris, patrzac na jadacego obok niego herolda. - Moze blizniakami...Talia dosiadala Rolana z niedbala swoboda - nic dziwnego zwazywszy, ze podczas czeladniczego patrolu na polnocy wskakiwali na siodlo ledwie otworzywszy oczy i konno spedzali wiekszosc czasu. Podobna beztroska bila z postaci Krisa - powod byl oczywiscie ten sam. Spedziwszy na wierzchowcach tyle czasu, z latwoscia mogliby jesc, spac, ba, nawet kochac sie, ani na chwile nie zeskakujac z kulbaki! Pierwsze dwie rzeczy nieraz przyszlo im czynic. Tej ostatniej nie probowali, choc Krisowi obily sie o uszy pogloski o heroldach, ktorzy probowali i tego. Nie sadzil, by on sam posunal sie az tak daleko, nawet powodowany ciekawoscia.
Obliczyli, ze przed wieczorem uda im sie stanac w kolegium, a wiec oboje przywdziali najczystsze i najlepsze uniformy. Biel Heroldow przeznaczona do sluzby polowej uszyto z mocnych i wytrzymalych skor, jednak po osiemnastu miesiacach pozostala im zaledwie jedna zmiana, ktora uszlaby surowej inspekcji, zatem oszczedzali ja na ten wlasnie dzien.
A wiec, mozemy pokazac sie ludziom; jednak to o niczym nie swiadczy - w cichosci ducha zamartwial sie Kris, zalosnie badajac wzrokiem swe bryczesy na lewym kolanie. Wytarte lico skory zaczynalo byc nieco wlochate i latwiej osiadal na niej kurz. Na tle Bieli pyl widac bylo jak na dloni. Po calym dniu spedzonym w siodle oboje byli lekko poszarzali. Byc moze umkneloby to oku przygodnego gapia, lecz badawczemu spojrzeniu Krisa ujsc nie moglo.
Tantris zaczal sie nieco popisywac, plasajac. Kris nagle uzmyslowil sobie, |
|